Dzisiejszy wpis nie jest tu przypadkiem. Zawsze w różnych miejscach powtarzam, że osoba która lubi filozofię preppers/survival powinna też zainteresować się własną produkcją żywności. Oczywiście to co pokazuję teraz to namiastka, raptem „ćwiczenie” własnych umiejętności ogrodniczych czy „edukacja” np. młodszego pokolenia w domu, skąd się w ogóle bierze jedzenie (bo większość ludzi uważa, że z supermarketu). Proponuję zatem każdemu z was choćby jakiś mikro-ogród domowy/parapetowy. Kto wie, może hobby się bardziej rozwinie, a tak czy inaczej można mieć w każdej chwili jakieś zioła i zielone przyprawy do kuchni (na parapecie dobrze rośnie szczypior, melisa, mięta, bazylia, itp.).
No a teraz tytułowa pietruszka, która wyrosła z obierków. Ścięty czubek korzenia pietruszki, z marginesem ok 5-10 mm, włożyłem do ziemi, przycisnąłem i podlewałem regularnie.
Czy ty masz w domu jakieś własne zioła i przyprawy? Skomentuj!
Tak, ludzie którzy psy, stawiają już niedługo w hierarhi wyżej niż człowieka, czy kota np. takie nienormalne zachowania sie zdarzaja coraz częściej ( podkreślam, że lubię psy i zwierzęta). ale jednak dobro człowieka uważam , że jest ważniejsze, są hiporytami, zajadając się wieprzowinką np. Tutaj też już mamy oderwanie od rzeczywistośći, zajadanie wieprza chodowanego w paskudnych przemysłowych warunkach jest ok. A np. jest nagonka na myśliwych, którzy zabijaja zwierze które jakby nie było miało dpobre warunki, życia ale w celu pozyskania mięsa trzeba było je zabić. Trochę jedno zaprzecza drugiemu, rozwiązaniem przyszłościowym jest np. hodowla owadów, w celach spożywczych świerszcze w smażone w oleju, np. ponoć są całkiem spoko, nie próbowałem ale czmu by nie spróbować, plus rośliny, jak komuś mięso nie pasuje.
świerszcze może nie, ale nie raz jadłem raki – to też stawonogi jak owady
pytanie czy w tych jeziorach koło Leszna są raki
raki amerykańskie można łapać i jeść na legalu, to szkodniki i gatunek inwazyjny, smak OK
https://pl.wikipedia.org/wiki/Rak_pr%C4%99gowaty#/media/Plik:Orconectes_limosus_-_Kamberkrebs.jpg