Dzisiaj nagranie o przygotowaniu do weekendowych wypadów w góry, na wędrówki w terenie albo inną weekendową aktywność jak np. strzelanie z broni pneumatycznej. Opowiadam też o kilku moich przygodach podczas wypraw, czy strzelania, które z pewnością zwalą cię z nóg. Zapraszam do wysłuchania, audycja trwa nieco krócej niż kwadrans.
Pobierz plik: http://miejski-survival.pl/wp-content/uploads/2018/02/przygotujsieSurvival.mp3
No popatrz trochę wstrzeliłeś się w temat, bo tak wczoraj i dzisiaj zacząłem się zastanawiać nad tym jak zrealizuję atak na Rysy w tym roku , mam czas wg mojej oceny tak do Października. Koncepcje są dwie to zależy od budżetu jaki będzie dostępny. Jeden dzień przejazd, kolejny dzień wejście, trzeci dzień powrót, dwa noclegi. Wersja bardziej rozbudowana trzy noclegi w dniu trzecim taka kompletna regeneracja i zaliczenie jakiś term. Zależy jaki będzie dostępny budżet. Co do butów Świnicę zaliczyłem w adidasach, Giewont Zaliczyłem w adidasach, całe Karkonosze górą przeszedłem w adidasach od Przełęczy Okraj do Szklarskiej Poręby z noclegiem na przełęczy Karkonoskiej w schronisku Odrodzenie, Ślęże 4 razy zaliczyłem też w adidasach i właśnie na Ślęży dość mocno skręciłem nogę ale mogłem iść na szczęście. Teraz na Rysy trzeba się lepiej przygotować i jakieś buty za kostkę planuję, nie zamierzam kupować jakiś butów górskich za 700 zł ale buty robocze , wyglądem i funkcjonalnością bardzo zbliżone do górskich za cenę 200-300 zł.
no właśnie, niby taka sobie niewielka Ślęża, a w warunkach wilgotności bazalt potrafi być śliski jak lód i niejeden się wyłożył na tej przecież prostej górze
Niby Ślęża prosta i niska 718 m.n.p.m , a wyłożyć się można ja wlaśnie skręciłem na tym stromym czerwonym szlaku, ale to też przez moją głupotę bo jakieś podbiegi sobie tam urządzałem. Na ten rok mam cel Rysy chciałbym żeby się udało, później Tatry mogą iść w odstawkę na jakiś czas, jeszcze jeden cel w tatrach ale to bez parcia Orla Perć i to by było takie ukoronowanie moich poczynań w Tatrach. Co absolutnie nie znaczy, że jak te cele zrealizuje, to już w Tatry nie wrócę ale na pewno częsciej jakieś Karkonosze, Bieszczady też jeszcze nie zeksplorowane. Wiesz jest coś takiego, że jak chcesz coś zrobić to poprostu trzeba zrobić, mam takiego znajomego co co roku snuje jakieś plany wyjazdowe ale nic z nich nie wychodzi, a nie o to przecież chodzi. Dojazd do Zakopanego mam już całkiem niezły S5 do Wrocławia dalej AOW, A4, obwidnica Krakowa, no i ta nieszczęsna zakopianka, foka jest w pełni sprawna można trasę śmiało jechać, pozostaje zrobić kosztorys, no i ogarnąc czas zależy co będe robił jak wrócę do autobusu nie będzie, absolutnie żadnego problemu z wygospodarowaniem czasu, w innych branżach no niestety z tym bywają problemy.