Wielu z nas utrzymuje chociaż podstawowy zapas żywności o dłuższym terminie przydatności do spożycia. Uważam, swoją drogą, że każdy powinien mieć zapas żywności na okres około 14 dni, nie tylko preppersi, tak kiedyś z resztą było, ludzie mieli zaopatrzone spiżarnie, a teraz dostępność produktów w pobliskim supermarkecie uśpiła w ludziach instynkty robienia zapasów…
Dzisiaj moja uwaga o konserwach. Kupując je:
- nie kupuję najtańszych produktów, staram się równoważyć stosunek cena/jakość
- sprawdzam datę przydatności do spożycia, sprawa oczywista
- osobiście uważam, że konserwy powinny być w idealnym stanie, bez zgnieceń, wgnieceń, jakichkolwiek widocznych uszkodzeń – dlaczego? Pomyśl logicznie – zapasy mają być trwałe
- nie wiem gdzie ta puszka leżała wcześniej, w jakim magazynie, w jakim stanie higienicznym, czy nie biegały po tych puszkach jakieś gryzonie, dlatego nie zaszkodzi umyć/zdezynfekować puszki np. denaturatem
Na koniec jedna uwaga – często jestem pytany o „receptury na zapasy”, ile kupić tego, ile tamtego. Odpowiadam:
Watro sukcesywnie rotować zapasy, pamiętaj o tym. Kupuj zatem tylko te produkty, których naprawdę używasz. Zapasy muszą się opierać na jakimś schemacie Twojej regularnej konsumpcji, a nie pochodzić z jakiegoś „poradnika survivalowca”. Bez tego nie będzie rotowania zapasów. Korzystaj ze swojej spiżarni codziennie, nie czekaj na kryzys. Pozdrawiam!
Dyskusja