Survivalista w ciuchach roboczych? Kamuflaż idealny?

W ostatnich dyskusjach o wyglądzie optymalnym dla polskiego survivalisty duża część osób zgodziła się, że będzie to raczej wygląd a’la „grey men” niż człowieka w ubraniach militarnych bądź maskujących. Poza tym, że lasów w Polsce nie ma aż tak dużo, a te co są na większości obszaru Kraju to raczej monokultury gospodarcze i to dość niewielkie. Co opisałem we wpisie:

Polska. Jak ukryć się w lesie?

Mamy też termowizję, drony, psy, itp. Survivalista siedzący w pobliskim gospodarczym lasku pociętym co 500m szachownicą dróg p.poż. i leśnych może być dość łatwym celem, czy to przechodząc, czy to ukrywając się dłużej.

Człowiek w panterkach czy innym demobilu od razu zwróci na siebie uwagę w miasteczkach, w miastach, na przedmieściach, poruszając się w okolicy dróg. W razie konfliktu człowiek w kolorach maskujących z militarnymi akcesoriami to najłatwiejszy, najbardziej widoczny i oczywisty cel wrogich jednostek. Jakiś zielony ludzik? Bang… kulka w łeb… w razie kryzysu SHTF to pierwszy „ochotnik” do zatrzymania przez służby i policję, przeszukania, aresztowania, itp.

Natomiast rzeczywiście niektórzy z Was mają rację co do ciuchów roboczych. Ludzie w ciuchach roboczych są wszędzie na około. W służbach miejskich, na budowach, w technicznej obsłudze osiedla, w robotach leśnych, na przedmieściach i w miasteczkach….

Nikt nie zwraca zbytniej uwagi na kolesia w ubraniu roboczym. Nie jest on uznany za agresora i nie będzie też w razie kryzysu (do czego potem nawiążę). Człowiek w stroju roboczym to idealny grey man. Element tła, nikt ważny. Przejdzie przez miasto, przejdzie przez przedmieścia, miasteczka, przez tereny kolejowe czy przemysłowe, przejdzie wzdłuż drogi publicznej, torów kolejowych, linii energetycznych, przejdzie przez las i okolice (jakiś biedny robotnik leśny, wyrąb, itp.). Nikt go świadomie, na poziomie jakiejś wyższej percepcji, nie zauważy, jakiś robotnik, obsługa techniczna… a co mnie to…

Oczywiście dziwnie by wyglądało, gdyby ten „robotnik” niósł ze sobą survivalowy plecak, czy nawet jakiś lepszy turystyczny. Ale chłopaki idące na pobliską budowę mają czasem takie małe miejskie plecaki, częściej jakieś torby, z resztą zwróć uwagę na robotników idących do pracy. Idealną częścią kamuflażu byłaby zwykła torba robocza, narzędziowa, jaką nosi ze sobą hydraulik, elektryk, itp.

Napisałem, że człowiek w ciuchach roboczych zazwyczaj nie jest uważany za agresora. To jest zakodowane do tego stopnia, że ten „kamuflaż” nauczyły się wykorzystywać niektóre grupy przestępcze grasujące na budowach – osiedlach domów jednorodzinnych. Czy też indywidualni złodzieje na mieście. Sąsiad kolegi był świadkiem włamu robionego „na ekipę remontową”, nie zadzwonił na policję, nie dzwonił po innych sąsiadach, bo co go obchodzi jakaś ekipa budowlana. Odwrócił się i zajął się koszeniem własnego ogródka.

Tyle na dziś w temacie. Czekam na Twój komentarz!

Polecam:

Jak powinien ubierać się survivalowiec/prepper?