Dzisiaj zapraszam na nagranie, które wykonałem wczoraj podczas wędrówki przez lasy. Audycja dotyczy mojej opinii o sprzęcie. W moich kwestiach sprzętowych szukam równowagi i złotego środka między marką, no-name oraz sprzętem DIY. Zapraszam do wysłuchania audycji. Dziś krótko, bo około 8 min.
Do pobrania z pliku: http://miejski-survival.pl/wp-content/uploads/2018/02/sprzet-survival.mp3
https://www.youtube.com/watch?v=QuHl56hk4T4 . Mi się podobają toporki z kluczy.
O toporku marketowym kontra batonowanie , to już chba wszystko sobie powiedzieliśmy. Marketowy o masie 800 gram spradza się bardzo dobrze, zaliczył dwa ogniska jest cały przerąbał całkiem sporo twardych gałęzi jest ok, trzonek z włókna szklanego jest wytrzymały, stal weglowa na głowni tez się nie szczerbi, naprawdę w przystepnych cenach można kupić na dzień dzisiejszy narzędzia o niezłej jakości, to tak piszę dla innych osób co odsłuchają nagranie, nie koniecznie musi być fiskars czy jakaś inna wymyśla marka, natomiast jeśli ktoś chce zrobic sobie prezent i kupi sobie drogie narzędzie nie neguję tego.
Do jakiś prac biwakowych myślę, ze sensownie sprawdzała by się maczeta, tylko z maczetami jest taki problem, ze maczety w naszym kraju jakoś źle się kojarzą, gość nad jeziorem rąbiący toporkiem jakieś gałęzie nie będzie wzbudzał jakiś negatywnych skojarzen , natomiast gość z maczetą no to już różnie. Co do starych narzędzi które można odnowić to mam całkiem sporo jakiś starych po dziadku dosłownie kilofów, siekier. Wystraczy wyszlifować oczyścić z rdzy oprawić , przemalować jakąś farbą odporną na ścieranie i jest narzędzie niezłej jakości.
Cieszę się, że znalazłem ten blog – super, że jest ktoś, kto podziela moje zdanie na temat gadżetów survivalowych. „Znaczek” i cena nie zawsze równa się tej dobrej jakości, mimo, że jej oczekujemy. Wcale nie trzeba Bóg wie jakich zasobów pieniężnych, aby skompletować sobie fajny zestaw przetrwaniowy, ba – czasem taki właśnie stworzony własnoręcznie lub po kosztach jest lepszy niż ten za nie wiadomo ile. Pozdrawiam z nie tak dalekich okolic, i czekam na kolejne wpisy na blogu!
Mr_Budzynski