Dzisiaj zapraszam też na MP3 poświęcone motoryzacji elektrycznej, w nagraniu wyjaśniam też co taka tematyka robi na blogu survivalisty i preppersa oraz jaki to ma związek z naszymi przygotowaniami. Nagranie jak zwykle nagrywam podczas marszu w terenie, dzisiaj jest minus kilkanaście stopni – nie siedziałem jednak na 4 literach i postanowiłem zrobić trening, a przy okazji nagranie dla Was.
Posłuchaj:
Ściągnij: http://miejski-survival.pl/wp-content/uploads/2018/02/autoelektrycznesamowystarczalnosc.mp3
Bariera mentalna przeszkodą w e-motoryzacji. Pionierzy zgarną duży zysk
przyzwyczaiłem się ostatnio do tych audio wpisów w czasie niektórych treningów – będzie ich więcej 😉
Zdecydowanie nowe wozy elektryczne są zbyt drogie, konwersja to ułamek ceny nowego wozu elektrycznego. Masowe konwersję bardzo by poprawiły jakość życia w Pl. W budżetach domowych zostawałoby więcej kasy. Wielu ludzi dojeżdża do pracy z jakiś peryferyjnych miejscowości do większych miast ale najczęściej nie są to odległości większe niż 50 km, jest to w zasięgu auta po konwersji. Przestawienie mentalne jest największym problemem nie technologia, starsze pokolenie nie do końca rozumie auta elektrycznego. Ja to powtarzam ale jakieś dłuższe trasy to przeciętny Janusz robi najczęściej 1-3 razy w roku albo wcale. To można obskoczyć pociągiem, albo pożyczając auto spalinowe te kilka razy w roku. Masowe konwersie popchnęłyby polską gospodarkę do przodu, oraz poprawiłyby jakość życia, więcej pieniędzy w portfelach do wydania na inne rzeczy oraz czystsze powietrze w miastach, i miasteczkach.
Auto tłokowe wymaga zdecydowanie więcej obsługi technicznej, żeby było sprawne, a dobrych mechaników coraz mniej. Tak, że elektryka jak najbardziej, jest jeszcze alternatywa kupić używanego LEAFA ceny już aż tak nie porażają 30-40 tyś .idzie coś kupić . owszem może się wydaje dużo ale koszty paliwa zero, oleju zero, rozrządy i inne badziewia odpadają. Przy założeniach, że będzie to eksploatacja głównie miejska , przez kilka lat ma szanse się zamortyzować. Przy masowych konwersjach ceny również by spadły, można robić różne wersje konwersji z różnymi pakietami aku. Nawet większe zasięgi są możliwe, grzanie może być spalinowe, bo przy minus 15 potrzeba dużo energii na grzanie. To jest wszystko dzisiaj technicznie do ogarnięcia. Później w PL będzie problem z dostawami prądu, bo już dzisiaj latem elektrownie ledwo dają radę. Niewątpliwie potrzebny jest rozwój OZE ale przy masowej e- motoryzacji może nie wystarczyć. Będzie potrzeba uzupełnienia mocy w systemie energetycznym albo małymi i średnimi elektrowniami gazowymi, albo atom, albo gazyfikacja węgla, nikt o zdrowych zmysłach raczej nie powinien brać pod uwagę rozwoju elektrowni węglowych konwencjonalnych.