Co zamiast mięsa w sytuacji ostrego kryzysu?

Czytam ostatnio o kryzysach i towarzyszących im klęskach głodu w przeszłości i nasuwa mi się ponownie ten sam wniosek. W razie długotrwałego kryzysu SHTF (czyli kiedy to wszystko padnie), po zużyciu pierwszych zapasów nie zobaczysz mięsa na oczy. Stanie się ono towarem mocno deficytowym, o ile nie zniknie w ogóle „z obiegu”. Uważam, że w ramach przygotowań do kryzysu warto dobrze opanować kuchnię bezmięsną, tak by w razie czego poradzić sobie z wyżywieniem siebie i rodziny, tak byście nie chorowali z niedożywienia (i braku mikroelementów).

Orzechy – czy wiesz, że one mają 10x większą kaloryczność niż analogiczne owoce miękkie. Zawierają dużo tłuszczów oraz białka. Nie będę tu wspominał o bogactwie mikroelementów. Polecam tu drzewa takie jak nasz orzech włoski (wbrew egzotycznej nazwie to rodzimy, słowiański gatunek) są dosyć silne, maja bardzo głęboki system korzeniowy. Są prawie bezobsługowe, potrafią przetrwać nawet kilka lat suszy i wciąż rodzić owoce. Z uwagi na wysoką wartość odżywczą i kaloryczność, a także łatwość przechowywania orzechów uważam, że powinny znaleźć się w ogrodzie preppersa.To największy uzysk biorąc pod uwagę zasoby >>> kalorie.

Warto poświęcić trochę czasu i nasadzić orzechy na nieużytkach w ramach partyzanckiego ogrodnictwa.

Strączkowe – sprawa jest dość oczywista. Rośliny strączkowe to takie „mięso dla ubogich”. koncentracja białka, mikroelementów i innych substancji korelują z niską ceną oraz bardzo łatwym i bezproblemowym przechowywaniem roślin strączkowych. Cena jest niska oczywiście teraz, w kryzysie typu SHTF może być inaczej, zatem naucz się uprawiać, przechowywać i gotować rośliny strączkowe różnych gatunków i odmian. Mała wskazówka – z uwagi na małą obecność substancji szkodliwych. Odmaczaj strączkowe min. kilka godzin przed gotowaniem, zmieniając wodę przynajmniej raz, potem gotuj strączkowe pod otwartą pokrywką powoli, zmień wodę przy odgotowaniu przynajmniej raz. Do potrawy z roślin strączkowych dodaj odrobinę kminku (zminimalizuje rewolucje żołądkowe i trawienne po zjedzeniu większej ilości np. fasoli).

Jajka – kury to zwierzęta dosyć łatwe w hodowli i dają nam dietetyczny skarb, który niemal w 100% może zastąpić mięso w diecie człowieka – jajka. Oczywiście jak każde zwierzęta wymagają codziennego doglądania i nie są w najmniejszym bezobsługowe,, wymagają przestrzeni, chociażby zaimprowizowanego kurnika, zabezpieczenia przed nocnymi drapieżnikami. Kura wyżywi się nawet resztkami z naszego stołu oraz tym co wygrzebie sama w okolicy. Od dawien dawna na całym świecie kura radziła sobie w najgorszych kryzysach a jajka chroniły ludzi przed niedożywieniem. Warto poczytać więcej o historii drobiu w internecie. Czy wiesz, że kury można legalnie hodować na działkach ogródkowych ROD jako nieliczne ze zwierząt? Oczywiście w razie mega kryzysu działki pod miastem mogą zostać rozszabrowane w pierwszej kolejności – ale warto wiedzieć o takiej możliwości.

Grzyby –  zawierają dość duże ilości cennych mikroelementów. Z uwagi na wysoką zawartość białka i walory smakowe mają „moc” zastąpienia mięsa w wielu potrawach. Temat grzybów wymagałby osobnego wpisu, bądź ich całej serii. Uważam, że preppers powinien nauczyć się zbierać grzyby, odróżniać jadalne od trujących, konserwować je i przechowywać odpowiednio oraz przyrządzać grzybowe potrawy. Na uwagę zasługuje hodowla grzybów.

Na dzisiaj to wszystko. Jeśli masz jakieś sugestie – podziel się nimi w komentarzach!

Zobacz też:

Survivalista wegetarianin?