Jestem na różnych grupach, takich, które zrzeszają Kolegów Buszkraftowców i Survivalistów, także obserwuję sobie np. relacje z wypadów w teren, często mocno okraszone zdjęciami z pobudowanych szałasów, nocy spędzonej w lesie, ognisk, budowy ziemianek oraz innych konstrukcji, testów sprzętu, karczowania i innego batonowania. Relacje są bardzo często puszczane pod własnym imieniem oraz nazwiskiem, co z tego, że na grupach zamkniętych, skoro odpowiednie służby np. Policja i Straź Leśna może sobie na nie wejść i oglądać co zechce (ja tam nie przechodziłem żadnej weryfikacji, nawet koleżeńskiej przed przyjęciem do różnych grup…)
Przede wszystkim – nie wolno w lesie palić ognisk
W odległości 100m od granicy lasu nadleśniczy może wydać także czasowe, pisemne pozwolenie na rozpalenie ogniska. Określa wtedy dokładne miejsce rozpalenia ogniska, sposób jego zabezpieczenia i osobę odpowiedzialną. Nie można zatem samowolnie rozpalać ogniska w lesie i jego pobliżu, np. nad jeziorem czy rzeką.
Niestety Koledzy, większość tego co widzę na grupach to jest wykroczenie. Na pewno z 95% fotek z ognisk, itp. jasno to pokazuje. Nigdy nikt nie uwierzy, że dostaliście zezwolenie na palenie ognisk w takich miejscach w jakich to robicie. Nie ma bata.
Zbieranie w lesie chrustu i gałęzi jest nielegalne
Każde drewno pochodzące z lasu podlega ewidencji i zasadom sprzedaży ustalonym w nadleśnictwie zarządzeniem nadleśniczego. Nie można samodzielnie zbierać chrustu czy gałęzi na ognisko. Jest to wykroczenie.
Nie wolno także zbierać/pozyskiwać materiału drzewnego na różne szałasy, konstrukcje, itp.
Oczywiście przypominam, że temat pt. „wykroczenie” zależy od wartości zebranego/użytego materiału. Powyżej pewnej granicy jest to traktowane jak przestępstwo. To w razie ujawnienia może nie być zbyt przyjemne, a konsekwencje „życiowe” mogą znacznie wykraczać poza zwykły mandat.
Nocowanie w lesie?
Biwakowanie w lesie jest możliwe w miejscach wyznaczonych, a poza nimi jest prawnie zabronione.
Wszelkie rozbijanie namiotów i konstrukcji a’la namiot, czyli tarpów, pałatek i innych wynalazków jest traktowane jako wykroczenie i odpowiednio karane w razie udowodnienia nielegalnego biwaku.
Budowanie ziemianek
Podlega to nie tylko pod prawa związane z gospodarką leśną, ale też pod prawo budowlane ze wszystkimi tego konsekwencjami. Zanim podzielisz się na FB zdjęciami z kolejnych etapów budowy ziemianki – pomyśl o tym dwukrotnie.
Podsumowanie
Koledzy Survivaliści i Bushcraftowcy. Działalnością na Facebooku czy na blogach często po prostu sami podkładacie się służbom. Sami gromadzicie materiał dowodowy i w razie gdyby ktoś w razie W szukał na Was dodatkowego haka – ma to jak na patelni. Nie jest dla nikogo żadną tajemnicą, że środowiska survivalowe i pokrewne są w Unii Europejskiej inwigilowane, po co zatem się podkładać jeszcze bardziej.
Przedyskutujmy ten temat. Stawmy zagadnieniu czoła, zamiast udawać, że kwestia nie istnieje. Pozdrawiam i czekam na Wasze komentarze!
Źródło:
http://www.lasy.gov.pl/pl/informacje/faq/biwakowanie
To znaczy racja, ale nie do końca…
Dobrze wyrobić sobie relacje z miejscowym leśniczym.
W końcu to on jest gospodarzem na terenie, który chcemy eksplorować.
Jeśli będziemy potrafili przekonać go, że nie przeoramy JEGO lasu na podobieństwo stada zdziczałych smoków, dostaniemy zgodę, a jak dostaniemy zgodę to Straż Leśna może nas zasadniczo „cmoknąć w…”
Nikt chyba nie lubi jak mu się po działce szlajają obcy na dodatek niszczący to i owo…
Leśniczy też nie lubi…
bardzo słuszny komentarz
Ustawa o lasach:
Art. 30. Czynności zabronione w lesie
Dz.U.2017.0.788 t.j. – Ustawa z dnia 28 września 1991 r. o lasach1. W lasach zabrania się:
1) zanieczyszczania gleby i wód;
2) zaśmiecania;
3) rozkopywania gruntu;
4) niszczenia grzybów oraz grzybni;
5) niszczenia lub uszkadzania drzew, krzewów lub innych roślin;
6) niszczenia urządzeń i obiektów gospodarczych, turystycznych i technicznych oraz znaków i tablic;
7) zbierania płodów runa leśnego w oznakowanych miejscach zabronionych;
8) rozgarniania i zbierania ściółki;
9) wypasu zwierząt gospodarskich;
10) biwakowania poza miejscami wyznaczonymi przez właściciela lasu lub nadleśniczego;
11) wybierania jaj i piskląt, niszczenia lęgowisk i gniazd ptasich, a także niszczenia legowisk, nor i mrowisk;
12) płoszenia, ścigania, chwytania i zabijania dziko żyjących zwierząt;
13) puszczania psów luzem;
14) hałasowania oraz używania sygnałów dźwiękowych, z wyjątkiem przypadków wymagających wszczęcia alarmu.
2. Przepisy ust. 1 pkt 3 i 5 nie dotyczą czynności związanych z gospodarką leśną, a pkt 12–14 nie dotyczą polowań.
3. W lasach oraz na terenach śródleśnych, jak również w odległości do 100 m od granicy lasu, zabrania się działań i czynności mogących wywołać niebezpieczeństwo, a w szczególności:
1) rozniecania ognia poza miejscami wyznaczonymi do tego celu przez właściciela lasu lub nadleśniczego;
2) korzystania z otwartego płomienia;
3) wypalania wierzchniej warstwy gleby i pozostałości roślinnych.
4. Przepisy ust. 3 nie dotyczą działań i czynności związanych z gospodarką leśną pod warunkiem, że czynności te nie stanowią zagrożenia pożarowego.
Tyle prawo…
Wszelako leśniczy też człowiek i wiele zależy od tego jak go potraktujesz 🙂
Niejeden, gdy poczuje sie doceniony jak „pan na włościach” potrafi na wiele spraw przymknąć oko 🙂
czasem policjant też, nieprawdaż?
Większość z nas nie potrafi panować nad swoją próżnością więc dają w ten sposób sygnał, że ktoś inny nad ich próżnością panować może 🙂
Bushcraft nazywajmy po imienu, to się powinno nazywać turystyka leśna. Wiesz możemy się z tego podśmiewać ale wiesz ja wychodzę, z założenia, że lepiej niech młodzi ludzie mają takie zainteresowania niż zachlewanie się w klubach, jasne dorabianie do tego ideologi przetrwania jest naciągane ale lepsze takie zainteresowania jak żadne. Biwakować można w miejscach wyznaczonych , niestety lasy Państwowe to strasznie skostniała instytucja i zamiast powyznaczać trochę takich miejsc nawet odpłatnych do biwakowania , palenia ognisk, woli wlepiać mandaty. A co za problem powyznaczać jakieś fajne miejsca , zabezpieczyć jakoś p.poż, stanowiska z gaśnicami, ze zbiornikiem p.poż , z jakimś nadzorem i po problemie.
ale dla skostniałych instytucji państwowych wszystko jest problemem i takowych udogodnień na 99% nie będzie
rząd chlubi się prewencją itp., ale realnie lepiej dla niego, by młodzi ludzie pili alkohol w klubach (przychody do budżetu za akcyzę i VAT), turystyka leśna tego nie da – poza tym będzie generować koszty
Śmieszne jest też batonowanie do rąbania służy toporek, a nie cyrtolenie się z nożem. Noże lepiej sprawdzają się do cięć precyzyjnych. Toporki były już używane do rąbania chyba z 10 tyś lat temu a ostrza do cięć i nic się w tej materii nie zmieniło. Spróbowałem raz pobatonować i uszkodziłem nóż, tak popełniłem błąd i użyłem noża składanego, znawcy tematu pewnie się będą śmiali bo do batonowania są specjalne noże z głownią stala, ja powiem tyle do rąbania jest toporek i kropka. Nie tak łatwo też znaleźć w terenie idealny przedmiot do uderzania w nóż.Dobry tani toporek kupiłem za 40 zł waży 600 gram więc na biwak do plecaka, czy do bagażnika w samochodzie, lub do bagażnika rowerowego nie jest to bolący temat, kupię sobie jeszcze jeden cięższy. Ale tutaj tak samo lepiej niech młodzi ludzie bawią się nożami w batonowanie heh, niż mają zachlewać się w klubach to są lepsze zajęcia. Tak samo nie rozumiem cyrtolenia się z krzesiwem, jak można sobie z 10 tanich zapalniczek kupić w cenie krzesiwa i do tego jeszcze zapałki ale ok. to jest hobby , rozrywka, lepsze takie hobby jak jakieś inne patologiczne zachowania heh
z krzesiwem to chodzi o to, że w razie W, jeśli najlepsza markowa zapalniczka zamoknie, zardzewieje, itp. to nowoczesne krzesiwo wciąż da możliwość wygenerowania ognia – można je mieć jako dodatek i umieć używać, ale na biwak to ja bym wolał zippo
No ok. można mieć krzesiwo za 40 zł. czemu nie. Ale w PL raczej będziemy mieli do czynienia z biwakami niż z realnym przetrwaniem w lesie, sam dobrze wiesz jak relatywnie niewielkie obszary leśne mamy w PL, nawet wielka Puszcza Notecka, jest pocięta drogami również asfaltowymi, szerokimi szutrowymi drogami p.poż, liniami energetycznymi. Batonowanie i rozpalanie ognia krzesiwem jest bardzo przydatne wręcz niezbędne w PL w jednej sytuacji? Jak ktoś chce pokazać się dziewczynie jaki to z niego Rambo w takiej i chyba tylko w takiej sytuacji w PL jest to bardzo przydatne heh
a i owszem, o tym pisałem tu: http://miejski-survival.pl/blog/polska-jak-ukryc-sie-w-lesie/
toporek? nie 10 ale ok. 12800 lat jest naturalnie używany do rąbania, a nóż do krojenia, nie batonowania, niewiele wiemy o mitycznej cywilizacji i kulturze sprzed katastrofy epoki Młodszego Dryasu (ostatniego krótkiego zlodowacenia) poza jakimiś quasi-religijnymi legendami, przekazami z Egiptu, Wed czy Mahabharaty, użycie ostrzy a’la nóż, ale raczej macheta niż nóż survivalisty, do rąbania i ciosania to wymysł konkwistadorów z płd Ameryki
No wiesz… Specjaliści potrafią dobrze wyostrzonym toporkiem… ogolić się
Gdybym nie widział – nie uwierzyłbym
kwestia szlifu
A co ze spanim w „bivy bag ” na lace lesnej lub pod drzewem ? … Ja przykładowo zawsze nosze ” worek na zwłoki ” by sie chronic w sytuacji kiedy potrzebuje zewnetrznej ochrony ? …czy moge tyko siedzies w nim , i nie wolno mi sie zdrzemnac bo to juz spanie W LESIE ? A co kiedy podczas dnia zasypiam na kocu lub w worku, bo czesto tak robie po nocnej eskapadzie ? …to tez spanie w lesie !.. i czesc !
wiesz co, zadzwoń jako anonim do nadleśnictwa i się spytaj, bo zdaje się nie chodzi o to czy śpisz w pałatce czy worku na ziemniaki – samo biwakowanie poza miejscem X jest po prostu wykroczeniem
Sytuacja wyższej konieczności… Jak jesteś odpowiednio przekonujący to wmówisz każdemu, że sie zgubiłeś i ratowałeś w ten sposób własne zdrowie, a może i życie
jasne, generalnie tylko „trzeba kombinować” i znów dochodzimy do przypadku typu kupno legalnej aparatury z instrukcją jak przypadkiem NIE uwarzyć nielegalnego bimbru
Remku, kolejny raz powtórzę…
Prawo jest jak płot: tygrys przeskoczy, wąż się prześlignie, a barany stoją…
W lesie śpię w hamaku, ściółki nie niszczę, kory z racji używania szerokich pasów również nie. Miejsce pozostawiam w takim stanie jaki byl przed moim przybyciem.
I generalnie nic mi nie mogą zrobić bo przepisy nie regulują spania „wiszącego” w lesie.
A moim zdaniem sprawa wygląda tak, że bushcraftowiec nigdy nie śpi, lecz czuwa. A więc nie da się tego podciągnąć pod biwakowanie
humorystyczne podsumowanie 😉
szkoda noża
A co jeśli ja mam swój własny las na który mam notarialny akt własności i tam robię sobie szałasy i ogniska?
Albo gdy wujek ma i mi pozwolił i zdjęcia są właśnie stamtąd?
o ile wiem to nawet we własnym lesie obowiązują pewne prawa i przepisy, relatywnie mało jest jednak lasów prywatnych, a w niektórych rejonach nie ma ich w ogóle
w Polsce nie obowiązuje domniemanie niewinności, niemniej jednak jeśli się na fejsie chwalisz takim zestawem fotek z weekendu, w dodatku pod własnym nazwiskiem, lepiej mieć na to „kwity”
to pierwszy z brzegu przykład z jednej grup, nazwisko i dane usuwam
Witam!
Nie dajmy się zwariować i na pierwszy ogień weźmy fakt co w tym pięknym lecz okaleczonym kraju można, nam społeczeństwu:
A więc pracuj, żryj, płać podatki, pal, chlej, tankuj.
Moi drodzy z tak ogromnej grupy miłośników natury i bytowania z nią jest mnóstwo ludzi którzy chociażby w toku konsumpcji wszelkiego rodzaju produktów potrafią wziąć że sobą pełne opakowania, a puste już jest niezwykle ciężkie do schowania w reklamówkę, a następnie w plecak.
Nie mam chęci na dłuższą notkę tak więc na krótko jeżeli naród nauczy się w odpowiedni sposób uszanować możliwości jakie dają Nam góry, lasy i inne urokliwe miejsca z zachowaniem najwyższej kultury osobistej w postaci nieuszkodzonych drzew od linek, taśm hamaka i tarpa oraz z przemyślanym miejscem na ognisko, a następnie zabezpieczenie go z wyłączeniem libacji alkoholowych nikt Wam mandatu nie wypisze i skończy się pouczeniem słownym.
I jeszcze na koniec
osobiście wyznaję zasadę:
MIEJSCE TAKIM JAKIE JE ZASTALEŚ TAKIE I POZOSTAW, A JEŻELI KILKA CUDZYCH PAPIERKÓW PRZESZKADZA CI W TYM ŻEBY JE ZEBRAĆ DO EORA
Zapewne chodzi Ci o sytuację taką jak opisana: http://miejski-survival.pl/blog/wedrowka-po-lesie-czy-byli-tu-lokalni-adepci-sztuki-przetrwania/
To jest grzywny godne. Ogółem miejsce powinno być tak ogarnięte, że przypadkowa osoba ma pomyśleć ,,o w tym miejscu leżakuje zwierzyna” 🙂
zgadzam się
Dlaczego uważasz, że „nie jest dla nikogo żadną tajemnicą, że środowiska survivalowe i pokrewne są w Unii Europejskiej inwigilowane” ???
poszukaj w necie, to jest wiedza z gatunku „tajemnica Poliszynela”
Czy to chodzi o to, że Unia „walczy z faszyzmem” ?
A może chodzi o tzw. „grupy rekonstrukcyjne” ?
chodzi o konkretne przecieki potwierdzające ten fakt oraz wypowiedzi polityków, to trochę temat nie na rozmowy na publicznym forum, poszukaj – znajdziesz
Pozwolę sobie przytoczyć cytat dotyczący survivalu ze strony http://www.czaswlas.pl Jest to oficjalne pismo Lasów Państwowych. Artykuł krótki w rozdziale „pomysł na wypoczynek”
Survival
Las przez wielu uważany jest za świetne miejsce do sprawdzenia możliwości swojego organizmu. Surowe warunki pociągają ludzi, którzy chcą nabyć umiejętności radzenia sobie w trudnych sytuacjach i próbują, jak nasi praojcowie, zdobywać pożywienie, znajdować i urządzać miejsce do kilkudniowego pobytu czy choćby przenocowania. Trwająca już wiele lat moda na szkoły przetrwania sprawia, że w naszych lasach często widuje się małe grupki, głównie młodych ludzi, próbujących przygody z naturą. Jeśli tylko nie szkodzą jej, mogą liczyć na wyrozumiałość, a nawet sympatię ze strony Służby Leśnej.
Bez drzew nie mogą się obejść również modne ostatnio parki linowe, zwane małpimi gajami, gdzie młodzi ludzie mogą ćwiczyć sprawność fi zyczną i odporność na stres. Bardzo pomocna w tym jest bliska obecność drzew.
Tekst: E. Marszałek